Kolejne wydarzenie w krajach anglosaskich za nami. Tym razem przedterminowe wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Jak pewnie pamiętacie wcześniejsze wydarzenia 2017 roku w Europie były bez niespodzianek: w Holandii i Francji wygrali kandydaci wskazani w sondażach. Czy wybory UK 2017 też poszły tym tropem? Czy udało mi się na tym zarobić?
Polityczne tło wyborów UK 2017
Chcąc wzmocnić swoją pozycję przy negocjacjach z Unią Europejską, Theresa May rozpisała wcześniejsze wybory, bowiem sondaże dawały jej większą przewagę w brytyjskim parlamencie niż miała. I na początku funt się umacniał na fali tych sondaży…
Jednak niedawne wydarzenia, w tym zamachy terrorystyczne, wraz z populistyczną kampanią Laburzystów zachwiały sondażami. Ostatnie przedwyborcze były podzielone, część dawała pani premier konieczne zwycięstwo, część przewidywała rządy mniejszościowe…
Anglosaskie niespodzianki
W 2016 roku były dwie olbrzymie niespodzianki. Brexit, którego według sondaży miało nie być, a który dał mi zarobić 36 % czy zwycięstwo Donalda Trumpa w wyścigu do Białego Domu w listopadzie (zarobiłem wtedy 45 tysięcy w 5 godzin!). Jak widać w tych miejscach nie można ufać sondażom. Dlatego też wiedziałem, że mimo długiego dnia (przygotowanie i prowadzenie webinaru) będę siedział w nocy przy podawaniu wyników.
Plan na wybory parlamentarne UK 2017
Plan był prosty. Mniej prawdopodobny scenariusz to utrata paru miejsc w parlamencie przez Konserwatystów, czyli zejście poniżej wymaganej liczby 326, która to daje większość parlamentarną. Oznaczało to osłabienie funta szterlinga na rynku, co chciałbym wykorzystać.
Druga opcja to Konserwatyści z ponad 350 fotelami. Co oznacza dalsze umocnienie funta (choć niezbyt duże, rynek bardziej zakłada zwycięstwo Torysów).
Emocjonalne nastawienie
Prowadząc webinar wspomniałem o emocjach, które negatywnie wpłynęły na niektóre moje decyzje podczas konkursu XTB Live Trading 2017. Więc nastawienie emocjonalne jest bardzo istotne przy inwestowaniu. Dlatego miło mi powiedzieć, że udany webinar (w miarę płynny i bez problemów technicznych) o Tradingu konkursowym nakręcił mnie bardzo pozytywnie!
Pierwsze sondaże – 8 czerwca godzina 23:00
Co mi się spodobało w BBC to Big Ben na ekranie prowadzącego, który po wybiciu godziny 22:00 (czyli u nas 23:00) wyrzucił informację z sondaży exit polls, która Laburzystom daje 266 foteli, natomiast Konserwatystom przydziela 314… Polskie media potwierdziły te informacje.
Reakcja funta była natychmiastowa. Para GBP/JPY (funt szterling wobec japońskiego jena) w ciągu 25 sekund spadła o dwa funty! Cóż, mi się udało wejść na rynek o godzinie 23:00:26 z dużą pozycją, bowiem było to 20 kontraktów (lotów) na spadki tej waluty, licząc od kursu £140,737. Transakcja była krótka, bowiem o 23:03:55 zamknąłem ją przy kursie £139,961. Z ciekawostek próbowałem zamknąć tą pozycję o 23:55:53 przy kursie £139,939, jednak brak płynności na rynku mi to uniemożliwił. Wracając do mojej transakcji, zgarnąłem nią z rynku 77,6 pipsa, a na wykresie wyglądało to tak:
Ten ruch, biorąc pod uwagę 20 lotów jakie miałem, dało mi konkretną sumkę 52 786,37 złotych brutto! Podatek od tej kwoty wyniesie 10 029,41 złotych, czyli w moim portfelu pozostanie 42 756,96 złotych! Jak na trzy i pół minuty na rynku to super 😉
Dla porównania przypomnę, że wybór Trumpa to był zarobek w wysokości 45 567,44 złotych brutto (36 909,63 złote netto) co oznacza, że wybory UK 2017 dały mi o 15,84% większy zarobek! W złotówkach (netto czyli na rękę) to o 5 847,33 złote więcej! Czwartek jak najbardziej udany!! 🙂
PS. W nocy zawarłem jeszcze dwie dużo mniejsze transakcje, które jednak uznaję za po prostu „normalną” (o ile w ogóle są takie!) sytuację rynkową, więc nie wrzucam ich do transakcji „wyboczych”.
Super. Gratulacje 🙂
Dziękuję!