Kolejny rok za nami. I mimo, że w tym roku nie zrezygnowałem z etatu to i tak się sporo działo! A jako, że podjąłem decyzję o jednym podsumowaniu w ciągu roku zamiast trzech różnych, więc ten wpis podzielę na trzy części 🙂 Zacznijmy więc podsumowanie 2017 roku!
[otw_is sidebar=otw-sidebar-1]
Na początek spis treści, bo krótko nie będzie:
Podsumowanie blogowe
Blog kolejny rok zalicza wzrosty. Wciąż jednak jestem relatywnie młodą pozycją w blogosferze, niecałe dwa lata to niezbyt długi okres. Ale wciąż są pomysły na artykuły i mimo spadku ilości wpisów z ponad 2 tygodniowo do około 1,5 tygodniowo.
W sumie w 2017 roku pojawiło się 76 nowych wpisów na blogu i jedna aktualizacja wpisu z 2016 roku.
Jeśli chodzi o wizyty to wpadło do mnie prawie 19 tysięcy Unikalnych Użytkowników,a ponad 26% postanowiło powrócić na mojego bloga!
W porównaniu do 2016 roku, z wiadomych względów niepełnego, to przyrost Unikalnych Użytkowników wyniósł 210,21% (z 6 113 UU), z kolei spadła ilość powracających – o 5,7% (z 32,2%).
Jeśli chodzi o ilość sesji to w 2016 roku najlepszy dzień wskazywał 238 sesji, a w 2017 roku osiągnąłem wynik 404 sesji w dniu 8 grudnia 2017.
Oczywiście skłamałbym mówiąc, że to tylko moja zasługa. Niewątpliwie muszę tutaj podziękować Michałowi Szafrańskiemu (z bloga Jak oszczędzać pieniądze) za re-tweeta z informacją o moim artykule dotyczącym bezpieczeństwa na etacie. Swoją drogą jestem niesamowicie dumny, że Michał nie tylko czyta mojego bloga (czy chociażby ten jeden artykuł) ale też że uznał go za godnego polecenia dalej!
Jak już jestem przy podziękowaniach to nie mogę pominąć innych blogerów z którymi toczę różne blogowo-inwestycyjne dyskusje, zwłaszcza z Remigiuszem (którego ostatni blogowy projekt pod nazwą miejski survival serdecznie polecam!). Prócz niego dziękuję też Tomkowi z Doradca.tv i Eugeniuszowi z Blofi. Oczywiście mógłbym wymienić jeszcze masę osób, których wpisy czy rozmowy wpłynęły pozytywnie na mój blog, ale to byłaby naprawdę długa lista.
Wracając do statystyk to najczęściej czytanym artykułem w 2017 roku był wpis poświęcony inwestycji w Młody Ziemniak – 4 990 odsłon! Co ciekawe, ten sam artykuł był też najpopularniejszy w 2016 roku (1 828 odsłon). Pozostałe najpopularniejsze artykuły to również te powstałe w 2016 roku: III filar (1 949 odsłon) czy inwestycja w alkohol (1 599 odsłon). Kolejny wpis na liście to pierwszy artykuł z serii prognoz dywidendowych w 2017 roku (1 179 odsłon), później jest opis kolekcjonerskich banknotów NBP (741 odsłon). Jak widać ze statystyk bardzo dużym wzięciem cieszą się inwestycje alternatywne. Niewątpliwie dużym atutem jest to, że dla większości tych artykułów różne słowa kluczowe wyświetlają mojego bloga na pierwszej stronie Google.
Dalsze plany związane z blogiem? Cóż, dużo zależy od wyników ankiety, którą (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście) wciąż możecie wypełnić klikając choćby o tutaj! Na pewno nie zaniecham blogowania, lista paru szkiców już jest, parę pomysłów poddaliście w komentarzach (dziękuję bardzo!), więc będzie co pisać. Prawdopodobnie będzie też bardziej multimedialnie niż tylko słowo pisane.
Podsumowanie zawodowe
Tutaj najwięcej informacji się znalazło oczywiście w podsumowaniu roku bez etatu. Jednak myślę, że teraz mogę nieco rozwinąć tamte informacje.
Zacznę od w sumie najciekawszej: udało mi się wypracować dwie zarabiające strategie, które już opisywałem. To rozwiązanie pozwala mi ograniczyć „ślęczenie” przed monitorem i gapienie się na wykresy do minimum czyli kilku godzin tygodniowo. W standardzie jest to około 4-5 godzin na tydzień rzadko kiedy dochodzę do dwóch godzin dziennie. W dodatku mój styl inwestowania staje się rozpoznawalny:
Choć bardzo nie lubię określenia że „gram” – ale o tym już pisałem.
Po głowie chodzi mi też kolejna strategia, jednak tym razem chciałbym ją w pełni zautomatyzować. Proces ten, jeśli uda mi się zrealizować zamierzenia własnymi siłami, opiszę oczywiście na blogu, ale to raczej kwestia co najmniej paru tygodni jeśli nie miesięcy.
Finansowo rok 2017 na forex dał mi 117 622,91 złotych brutto z „normalnego” tradingu oraz 52 786,37 złotych brutto „bonusu” w postaci zarobku przy okazji wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii w czerwcu 2017. I o ile średnia pensja wychodzi imponująco, o tyle w poszczególnych miesiącach było z tym bardzo różnie. W styczniu 2017 byłem bardzo daleki od realizacji moich celów finansowych. Z kolei luty, kwiecień i maj 2017 to minimalnie poniżej ustalonego celu minimum (6 tysięcy złotych brutto). Sierpień także rozczarował, do realizacji celu minimum brakło ponad 10%. Z kolei czerwiec i końcówka roku od września (włącznie) licząc to bardzo dobre wyniki finansowe, sporo powyżej celu minimum. I to chciałbym utrzymać w 2018 roku. Choć z drugiej strony poza styczniem to cały czas jestem powyżej średniej krajowej, więc jest to bardzo pozytywna informacja. Dokładne podsumowania znajdziecie w raportach publikowanych co miesiąc na dzienniku tradera.
Do niewątpliwych sukcesów zaliczam też zajęcie 8. miejsca w konkursie XTB Live Trading 2017, co było rampą startową do dalszego rozwoju czyli poprowadzenia pierwszego webinaru oraz jednego ze spotkań XTB Trading Club.
Wziąłem udział w #35 TJS Fight, z którego zostałem zdyskwalifikowany – skutki nieczytania regulaminu, jednak samo wystąpienie było również bardzo ciekawe!
Podczas konferencji FX Cuffs 2017 nawiązałem i rozwinąłem kilka znajomości – czy wyjdzie z nich coś dobrego dowiecie się w tym roku 🙂
Byłem częstym uczestnikiem spotkań XTB Trading Club podczas których naprawdę sporo się nauczyłem i nawiązałem również parę branżowych znajomości.
Odwiedziłem także kilka innych szkoleń, gdzie również udało mi się poszerzyć posiadaną wiedzę. Pamiętajcie, że informacje o bezpłatnych szkoleniach pojawia się co miesiąc na blogu!
A na sam koniec roku zostałem wspomniany w wywiadzie przez Szymona Machalicę, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Dzięki!
W kwestiach zawodowych bardzo mnie cieszy fakt rozwoju mojego portfela inwestycji alternatywnych. Młody Ziemniak to znany temat, ale pojawiają się też nowe: krytowaluty czy nieopisane jeszcze na blogu historyczne papiery wartościowe.
Porażki? Nie wygrałem XTB Live Trading 2017. Czasem popełniam głupie błędy na rynku. Żałuję też, że się więcej nie przyłożyłem, żeby zwiększyć swoje przychody.
Podsumowanie prognoz dywidendowych.
Postanowiłem to nieco oddzielić, ponieważ sam jestem ciekaw czy moje inwestycje w spółki dywidendowe o których pisałem na blogu dały oczekiwany efekt? Sam nie robiłem przed tym wpisem podsumowania (jedynie przepisałem do Excela jakie dywidendy dostałem), natomiast właśnie się wziąłem i oto co mi wyszło.
W opisywanej serii prognoz dywidendowych poinformowałem o zakupie ośmiu spółek giełdowych: Prime Car Management S.A.; Bank Handlowy w Warszawie S.A.; Asseco South Eastern Europe S.A.; Ciech S.A.; Echo Investment S.A.; ATM Grupa S.A.; Europejskie Centrum Odszkodowań S.A.; Marvipol S.A.
Jak wyszło z dywidendami? Siedem z ośmiu spółek mi wypłaciła dywidendy, dając mi 350,60 złotych zysku na moim koncie emerytalnym! Biorąc pod uwagę zainwestowaną w spółki kwotę (7 701,85 złotych wraz z prowizjami) oznacza zysk 4,55%! Robi wrażenie, zwłaszcza w porównaniu do oprocentowania lokat. W przypadku rachunku IKZE w 2017 roku nie wpłaciłem całego dostępnego limitu w związku z faktem, że tych wpłat nie będę mógł odliczyć od mojego podatku.
W tym roku postaram się nieco lepiej sformułować swoje prognozy dywidendowe i stworzyć lepsze jakości wpisy na ten temat, oczywiście wciąż rozwijając swój portfel emerytalny, na którym obecnie wciąż mam wolne środki.
Porażki? Oczywiście najważniejsza to spadek częstotliwości wpisów i brak regularności w kwestii newslettera. I te dwie kwestie najbardziej chcę poprawić w 2018 roku.
Podsumowanie życiowe
Taki najbardziej prywatny dział w tym podsumowaniu. Dlatego pominę oczywiście wszelkie wymienione wcześniej elementy i skupię się na tych, których nie powyższych akapitach.
Zacznę od najważniejszej kwestii: zaręczyłem się! 27 kwietnia, w miejscu w którym kręcono m.in. Gwiezdne Wojny – taki mały przemyt pasji do związku.
Drugi z ważnych dla mnie osobiście wydarzeń w 2017 roku to wystąpienie w TV, w teleturnieju Jeden z dziesięciu. Szału nie było, ale ogólnie tragedii też nie więc dopisuję to do sukcesów.
Trochę też udało mi się zwiedzić obcych krajów w tym roku, co także jest pokłosiem braku etatu – bo w końcu o urlopie decyduję sam. W dodatku moja forma zarabiania pozwala mi pracować gdziekolwiek jestem lub wręcz przygotować różne zlecenia oczekujące nie wymagające ode mnie żadnej ingerencji w otwarcie i zamknięcie danej inwestycji.
Znajduję też nieco więcej czasu na czytanie książek, natomiast mam większe zaległości w kinie i serialach. W sumie to chyba nic złego, choć nadal lubię tego typu rozrywki.
Moja gwiezdnowojenna pasja trwa. Co prawda jej intensywność przypomina morskie pływy: przypływy i odpływy, ale jednak gdzieś tam cały czas jest. Po kilku sesjach z Star Wars: Gra Karciana (LCG) postanowiłem iść dalej w kierunku zainteresowania tą grą. Końcówka 2017 to zamówienie wydanych w Polsce dodatków, planuje też mały upgrade samej gry by poprawić doznania płynące z rozgrywek.
Z grubsza to by było tyle w kwestiach mojego życia poza blogiem i finansami, porażek w tym aspekcie praktycznie brak.
A jak Wam minął rok 2017?
Może nie nawiążę do głównego celu bloga, ale… pochwal się, gdzie te zaręczyny się odbyły – do głowy przyszła mi od razu Teneryfa i ewentualnie jezioro Como we Włoszech… Pozdrawiam 😉
Jezioro Como we Włoszech 🙂
No to gratulacje i dalszych sukcesów!
Dziękuję!
Świetna analiza. Piękne podsumowanie
Dziękuję!
trzymam kciuki za sukces, wzrost i powodzenie bloga
dziękuję serdecznie także za wspomnienie o mnie w podsumowaniu
Dziękuję bardzo!